1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecki problem. Zagraniczni fachowcy nie znają języka

Peter Hille
13 grudnia 2022

Niemcy pilnie poszukują pracowników z zagranicy. Ale czy kraj ten jest wystarczająco atrakcyjny dla obcokrajowców? Niemałą barierą jest język niemiecki.

https://p.dw.com/p/4KqFa
Poszukiwani: zagraniczni pracownicy wykwalifikowani do pracy w niemieckich firmach
Poszukiwani: zagraniczni pracownicy wykwalifikowani do pracy w niemieckich firmachZdjęcie: Daniel Bockwoldt/dpa/picture alliance

Jessica James ma 31 lat, licencjat z zarządzania biznesem oraz dziewięć lat doświadczenia zawodowego w różnych bankach. Być może znalazłaby zatrudnienie w Niemczech, biorąc pod uwagę notoryczny niedobór wykwalifikowanej siły roboczej w tym kraju. Kobieta mieszka obecnie w Islambadzie, stolicy Pakistanu. Chce opuścić ojczysty kraj, bo jest muzułmański, a Jessica jest chrześcijanką.

–To jest główny powód, dla którego zamierza wyjechać do Europy – mówi w rozmowie z DW. Wyjazd do Frankfurtu nad Menem, który jest jednym z najważniejszych ośrodków finansowych na świecie, nie wchodzi w grę z powodu niemieckiego. To trudny język i bez jego znajomości trudno znaleźć pracę.

– Poza tym Niemcy prowadzą restrykcyjną politykę wizową. A ja sama słyszałam, że szorstko odnoszą się do osób o ciemniejszej karnacji skóry i w ogóle wobec imigrantów – uważa Jessica. Dlatego za kraj docelowy wybrała Holandię.

OECD dostrzega wielki potencjał

Wrogo nastawiona ludność, trudny język, problemy z wizą. Brzmi to tak, jakby Niemcy nie były krajem, który przyciąga wykwalifikowanych pracowników z zagranicy. Jednak zdaniem Thomasa Liebiga Niemcy są jak najbardziej atrakcyjne. Ten ekspert ds. migracji w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) widzi „duży potencjał wysoko wykwalifikowanych pracowników za granicą, którzy są zainteresowani zatrudnieniem w Niemczech.

W badaniach i ankietach dotyczących międzynarodowych fachowców, w przeszłości Niemcy radziły sobie całkiem nieźle, choć często plasowały się za krajami anglojęzycznymi, takimi jak Australia, Kanada czy USA.

  

Adrian Oku z Albanii szuka pracy w Niemczech jako monter pomp ciepła
Adrian Oku z Albanii szuka pracy w Niemczech jako monter pomp ciepłaZdjęcie: Peter Hille/DW

Thomas Liebig z grupą współpracowników przebadał 30 tys. osób, które odwiedziły portal rządu niemieckiego poświęcony wykwalifikowanym pracownikom zagranicznym. Chodzi o osoby, które są  zainteresowane zatrudnieniem w Niemczech i szukają informacji na ten temat. Największą przeszkodą okazuje się dotarcie do ofert pracy. I nie do końca wiadomo, czy wynika to z nieznajomości języka i trudności z czytaniem ogłoszeń o pracę, czy też z powodu braku pomocy w procesie składania aplikacji.

Większość dobrze wykwalifikowanych obcokrajowców bierze pod uwagę przyjazd do Niemiec, ponieważ są tu dobre możliwości zatrudnienia i kariery. Dwóch na trzech respondentów jako powód swojego zainteresowania Niemcami podaje wysoki poziom życia.Jednym z nich jest Adrian Oku.

– Szukam w Niemczech pracy, bo chciałbym tam zamieszkać. Lubię Niemcy i są krajem moich marzeń – mówi 24-letni Albańczyk, który pochodzi z małej miejscowości Kavaja oddalonej o około 20 km od stolicy kraju, Tirany. Tam pracował jako mechanik zakładowy i hydraulik techniki grzewczej, sanitarnej i klimatyzacji. Teraz siedzi we Frankfurcie nad Menem, w Centrum Powitalnym w kraju związkowym Hesja, które doradza międzynarodowym fachowcom w języku niemieckim, angielskim, hiszpańskim i kiswahili.

Z neonówkami pod sufitem, szarą wykładziną i ścianami w kanarkowo żółtym kolorze, Centrum Powitalne na pierwszy rzut oka nie wygląda zbyt zachęcająco. Alberto Coronado wie jednak, jak rozwiać to wrażenie. Jako jeden z trzech koordynatorów projektów zatrudnienia wiecznie uśmiechnięty spieszy od biura do biura. Dokłada wszelkich sił, żeby pomóc zagranicznym specjalistom w wejściu na niemiecki rynek pracy.

– Za granicą zawsze wszystko wydaje się nowe. Dlatego nawet najmądrzejsi ludzi czują się na początku przytłoczeni. A my jesteśmy po to, by im pomóc – mówi koordynator.

Alberto Coronado jest doradcą w Centrum Powitalnym we Frankfurcie nad Menem
Alberto Coronado jest doradcą w Centrum Powitalnym we Frankfurcie nad Menem Zdjęcie: Peter Hille/DW

Niemiecki „trudny, ale piękny”

Concordo właśnie sprawdza CV Adriana Oku. – Powinien pan jeszcze dodać, że w tej firmie pracował pan jako elektryk – radzi młodemu Albańczykowi. I już myśli o dwóch regionalnych firmach, które mogłyby być zainteresowane takim pracownikiem. Zapotrzebowanie na monterów w Niemczech jest ogromne. Niemcy stawiają na pompy ciepła, ale ktoś musi je w sposób profesjonalny podłączyć.

Największą przeszkodą dla Adriana Oku zdaje się być język niemiecki. Mężczyzna mówi wolno i dokładnie zastanawia się, co chce powiedzieć. Język niemiecki jest rzeczywiście bardzo trudny, „ale też bardzo piękny”, jak dodaje Albańczyk.

Według badań OECD dla czterech na dziesięciu respondentów niemiecki jest barierą, która uniemożliwia podjęcie pracy w Niemczech. W halach fabrycznych, w laboratoriach czy podczas konferencji mówi się głównie po niemiecku. Czy to, co dla Niemców jest czymś oczywistym, jest jednocześnie czynnikiem osłabiającym pozycję Niemiec w międzynarodowej rywalizacji o pracę?

Zdaniem Chrisa Pyaka: tak. Pyak podobnie jak Coronado w Hesji doradza kandydatom szukającym zatrudnienia w Niemczech. Tyle, że robi to jako jednoosobowa firma w Dusseldorfie w Nadrenii Północnej-Westfalii. Jak mówi DW jego newsletter zasubskrybowało 25 tysięcy cudzoziemskich fachowców.

– Główną przeszkodą dla zagranicznych specjalistów w przyjeździe do Niemiec nie są przepisy imigracyjne ani uznawanie stopni naukowych. W całych Niemczech tylko cztery procent wszystkich ofert pracy jest ogłaszanych w języku angielskim – wyjaśnia doradca. A przecież większość zawodów, na które jest zapotrzebowanie, można równie dobrze wykonywać posługując się angielskim. – W tysiącach firm na całym świecie jest to na porządku dziennym – zaznacza Chris Pyak.

Algierczyk Hamdi Zerguine już wkrótce rozpocznie pracę jako inżynier w zakładach Tesli
Algierczyk Hamdi Zerguine już wkrótce rozpocznie pracę jako inżynier w zakładach Tesli Zdjęcie: Peter Hille/DW

Potrzebna nowa kultura imigracyjna

Jego zdaniem Niemcy potrzebują nowej kultury imigracyjnej. – Jeśli chcemy, aby przyjeżdżali do nas najlepsi fachowcy, musimy zrobić wszystko, by ich pozyskać. W przeciwnym razie dojadą tylko ci, którzy nie mają wyboru – twierdzi doradca z Dusseldorfu. I dłubanie przy ustawie imigracyjnej nie jest aż tak ważne. W przyszłości powinno się umożliwić chętnym podjęcie zatrudnienia w Niemczech bez uznanych kwalifikacji i nadrobienie tego w późniejszym czasie.

W przypadku Algierczyka Hamdiego Zerguine o emigracji z ojczystego kraju do Niemiec zadecydowały dwa czynniki: niemiecka kultura i język. Hamdi lubi niemiecki i niemiecką mentalność. Podoba mu się także, że Niemców uważa się za zrównoważonych i pracowitych.

– A wszystko, co zostało wyprodukowane w Niemczech, kojarzy się wysoką jakością – dodaje Algierczyk.

Ten 38-letni dyplomowany inżynier jest specjalistą od elektroniki i automatyki oraz ma za sobą 10 lat doświadczenia zawodowego. – Jestem ambitny i zamierzam zrobić karierę w Niemczech – zaznacza mężczyzna. I już wkrótce będzie miał ku temu okazję. Po wysłaniu kilku podań do firm otrzymał  pozytywną odpowiedź. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w styczniu rozpocznie pracę jako inżynier u producenta samochodów Tesla pod Berlinem.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>

Niemcy: Nie ma komu pracować w gastronomii