1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Badania potwierdzają. Abażur z ludzkiej skóry w byłym obozie

Alexandra Jarecka opracowanie
21 marca 2024

W obozie koncentracyjnym Buchenwald załoga SS wykonywała przedmioty codziennego użytku z ludzkiej skóry. Potwierdziły to najnowsze badania.

https://p.dw.com/p/4dzim
Miejsce Pamięci i Muzeum Buchenwald w Turyngii
Miejsce Pamięci i Muzeum Buchenwald w TuryngiiZdjęcie: Martin Schutt/dpa/picture alliance

Mały abażur lampy jest jednym z najbardziej osławionych eksponatów w Miejscu Pamięci i Muzeum Buchenwald pod Weimarem w Turyngii w Niemczech. Najnowsze wyniki badań wykazały, że abażur rzeczywiście jest wykonany z ludzkiej skóry. Potwierdził w to w czwartek 21 marca w Weimarze ekspert biologii kryminalistycznej Mark Benecke, który zbadał klosz na zlecenie Fundacji Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau-Dora.

Materiał, z którego wykonany jest abażur ma teksturę, która „może być tylko pochodzenia ludzkiego”. „Nie jest zrozumiałe”, jak ekspertyza z 1992 roku doszła do wniosku, że abażur ten został wykonany z tworzywa sztucznego. W materiale są widoczne wzory, które nie występują w plastiku - poinformował naukowiec. 

Całkowita dehumanizacja

Abażur jest jednym z najbardziej znanych przedmiotów w kolekcji tego Miejsca Pamięci. Był on już prezentowany w pierwszej stałej ekspozycji Muzeum, które zostało otwarte w 1954 roku. Po 1990 roku, między innymi ze względów etycznych, abażur został usunięty z wystawy. Przeprowadzona krótko po tym ekspertyza podała w wątpliwość, że został on wykonany z ludzkiej skóry.

Według dyrektora Fundacji Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau-Dora, Jensa-Christiana Wagnera, odwiedzający Muzeum Pamięci wciąż pytają o ten obiekt. Fakt wykorzystania przez SS ludzkiej skóry do produkcji kloszy do lamp i innych tzw. „upominków” w obozie koncentracyjnym Buchenwald świadczy o „całkowitym odczłowieczeniu” – stwierdził dyrektor fundacji.

(DPA/jar) 

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>

Zbrodnia bez kary. Co Horst Pilarzik robił w Płaszowie?